Miała być szybka szarlotka bezglutenowa więc jest, nie miałam jabłek więc użyłam tych ze słoika, a od czasu do czasu takie ze sklepu są drobnym grzeszkiem, który mam nadzieję mi wybaczycie. Ciasto polecam podawać jeszcze ciepłe z gałką lodów np. waniliowych. Polecam bo bardzo szybko znika 😉
Proszono mnie szybko o przepis, więc wystawiam, zdjęcia niestety nie udało mi się zrobić (chyba za duże łasuchy jesteśmy) no dobra… zdjęcie jest takie na szybko (wyciągnięte z piekarnika).
Składniki:
- 450 g mąki bezglutenowej (150 g kukurydzianej, 100 g kokosowej, 100 g ziemniaczanej, 100 g ryżowej)
- 2/3 szklanki ksylitolu (lub erytrolu) lub jak wolicie cukier trzcinowy
- kilka kropel olejku waniliowego
- kostka masła (250 g) można też 200 g masła i 50 g oleju kokosowego (lub masło roślinne)
- 2 jajka w temperaturze pokojowej
- 1 ½ łyżeczki sody oczyszczonej
- troszkę soli himalajskiej
- Jabłka prażone (cały duży słoik)
Wszystkie mąki wsypać do miski dodać cukier , sodę oczyszczoną wymieszać. Zimne masło pokroić i dodać do miski i szybko wmieszać (nie musi być dokładnie) ma być taka jakby kruszonka. Dodać jajka i olejek waniliowy i szybo zagnieść ciasto w formę kulki. Podzielić na dwie części i włożyć do lodówki na min. godzinę.
Większy arkusz papieru do pieczenia zgiąć w pół, wyjąć jedną część ciasta i położyć na jednej części papieru i przykryć drugą i docisnąć ciasto. Następnie wałkiem rozpłaszczać ciasto na wielkość naszej formy. Oddzielić papier od jednej części ciasta formując nożem prostokąt. Następnie przykryć delikatnie papierem i odkleić z drugiej strony ciasto. Papier z ciastem uciąć nożyczkami i włożyć do formy, ponakłuwać widelcem w kilkunastu miejscach i podpiec ok. 10 min w temperaturze 180 stopni C.
Wyjąć podpieczone ciasto, wyłożyć jabłka prażone i przykryć drugim kawałkiem ciasta (postępując analogicznie jak z pierwszą kulką ciasta) lub też można ciasto włożyć do zamrażalnika i zetrzeć na grubej tarce (te na zdjęciu to właśnie starte ciasto).
Ciasto wkładamy do piekarnika i pieczemy w temperaturze 180 st. C ( grzałka góra-dół) ok. 35-45 minut do zrumienienia.
Smacznego!
Na szarlotkę zawsze mam chęć 🙂
Bardzo ładnie się prezentuje 🙂 Zresztą jak wszystko tutaj 🙂 Dzięki fajny przepis i na pewno skorzystam 🙂
Dziękuję 🙂 szarlotkę polecam bo sprawdzona wiele wiele razy 😉
Ja jestem zmuszona do używania ksylitolu do ciast i przetworów, bo domownik z cukrem jeść nie może, a tego typu szarlotkę bardzo lubię : )
Rozumiem, mój młody nie może ksylitolu (uczulenie na pyłki brzozy więc nie będę ryzykować)
Wspaniała szarlotka, wygląda bardzo apetycznie 🙂
Dziękuję 😉
Pyszna propozycja. Fit szarlotka ♥ Podoba mi się że nie ma przesady z dodatkiem „słodzidła”. Niestety większość dostępnych przepisów ma ogromną ilość cukru, która nie jest aż tak bardzo potrzebna a podnosi jedynie nasz apetyt, bardziej uzależnia… Można zjeść słodkie ale w rozsądnej ilości i to właśnie pokazujesz tym przepisem 🙂
Staram się ograniczać węglowodany w postaci cukru, ponieważ wszędzie go pełno. Erytrol czy ksylitol to cukrole o mniejszej słodkości niż sacharoza(cukier biały, trzcinowy), ale co najważniejsze nie są wchłaniane przez organizm lecz wydalane w niezmienionej formie. Fakt są droższe, ale dzięki temu słodkie robię rzadziej. A mogłabym jeść szarlotkę codziennie bo wciąga 😉